Debalcewe upadło. Ukraińscy żołnierze wycofują się z miasta. ZOBACZ ZDJĘCIA
1 Mimo zawarcia 12 lutego porozumienia w Mińsku, przewidującego między innymi zawieszenie broni, w Donbasie ciągle trwały walki między prorosyjskimi separatystami a ukraińską armią.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
2 Separatyści z większą siłą zaczęli atakować Debalcewe, starając się zdobyć miasto mające strategiczne znaczenie transportowe. Działań nie wstrzymali nawet po ogłoszonym w nocy z soboty na niedzielę zawieszeniu broni.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
3 W opinii separatystów z Donbasu powodzenie pokojowego porozumienia w znacznej części zależy od władz w Kijowie.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
4 Przewodniczący samozwańczego parlamentu Noworosji Oleg Cariow zarzuca władzom w Kijowie podejmowanie pozornych działań, które miałyby świadczyć o wypełnianiu mińskich porozumień.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
5 NATO wzywa Rosję, by wycofała wszystkie swe siły ze wschodniej Ukrainy i przestała wspierać separatystów. Sekretarz generalny Paktu Jens Stoltenberg powiedział w Rydze, że Rosja powinna przestrzegać zeszłotygodniowego porozumienia z Mińska.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
6 Niemcy zdecydowanie potępiły operację militarną separatystów. Rzecznik Angeli Merkel, Steffen Seibert powiedział, że to poważne naruszenie obowiązującego od niedzieli zawieszenia broni.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
7 Przywódcy Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji mają ponownie rozmawiać na temat kryzysu ukraińskiego.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
8 Agencja AFP podaje, że do kostnicy w Artemiwsku, niedaleko opuszczonego przez siły rządowe Debalcewe, dostarczono 13 ciał ukraińskich żołnierzy.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
9 Dziennikarz agencji widział zwłoki wojskowych w specjalnych workach i prowizorycznych trumnach.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
10 Z kolei ukraińska telewizja hromadske.tv donosi o kilkudziesięciu ciałach przywiezionych do Artemiwska. Szef kostnicy Rusłan Fedoniuk powiedział, że ich liczba jest mniejsza; pierwotnie informowano o 40 ciałach ukraińskich wojskowych. Do Artemiwska przewieziono też wielu rannych. Ci w najcięższym stanie są transportowani helikopterami do Charkowa.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA