Żonaty, mający dwójkę dzieci Polak od samego początku twierdził, że nie utrzymywał z urodzoną w Indonezji Rodgers stosunków seksualnych. Rodgers miała namawiać go do rozwodu.

Reklama

Ermatati Rodgers zaginęła w styczniu 2008 roku. Polak od początku znajdował się w kręgu podejrzanych, lecz zwolniono go po przesłuchaniu. Ciało Indonezyjki znaleziono dopiero w marcu 2009 roku i wtedy Łukasza R. aresztowano.

Prokurator twierdził, że Polak, który udusił ofiarę w jej mieszkaniu, zapisał miejsce, gdzie zakopał zwłoki, w urządzeniu samochodowej nawigacji satelitarnej.

W czasie śledztwa ustalono, że R. wielokrotnie wracał na miejsce zapisane w GPS. Zorganizowano więc na niego zasadzkę. Gdy Polak zorientował się, że policja znajdzie ciało, sam usiłował je wykopać, lecz po trzech godzinach uznał, że mu się to nie uda i poszedł na policję. Wyznał wtedy, gdzie ukrył ciało. Powiedział, że kobieta zmarła z przyczyn naturalnych w czasie, gdy brał kąpiel, a ciało ukrył ze strachu.

Reklama

Jednak patolog sądowy wykluczył naturalne przyczyny śmierci. Na ciele ofiary znaleziono ślady wskazujące na uduszenie.