W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odroczył do 15 stycznia posiedzenie ws. ewentualnego aresztowania byłego ministra sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry. Powodem odroczenia, o które wnioskowali obrońcy Ziobry, było niedołączenie materiałów niejawnych do wniosku prokuratury w tej sprawie. Jeśli zostanie wydany nakaz aresztowania, Zbigniew Ziobro będzie ścigany listem gończym. Możliwa jest też tzw. czerwona nota Interpolu - to najwyższy stopień międzynarodowych poszukiwań i jest informacją dla służb wszystkich krajów, że poszukiwany jest niebezpiecznym przestępcą.
Miażdżąca większość mówi "tak"
Polskie społeczeństwo oczekuje od Zbigniewa Ziobro powrotu do Polski. Z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu" wynika, że aż 83 proc. Polaków uważa, że były minister sprawiedliwości z rządu PiS powinien wrócić do kraju i stanąć przed sądem. Sondaż pokazuje, że w konflikcie o Fundusz Sprawiedliwości, zdecydowana większość społeczeństwa stoi po stronie rządu. Zaledwie 17 proc. badanych wyraziło przeciwny pogląd. To prawie o połowę mniej niż ogólnopolskie poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości.
Działał na szkodę państwa i kierował grupą przestępczą
Prokuratura zarzuca byłemu ministrowi sprawiedliwości, że kierował zorganizowaną grupą przestępczą oraz wykorzystywał swoje stanowisko do działań o charakterze przestępczym. Ziobro miał popełnić 26 przestępstw, m.in. wydawać swoim podwładnym polecenia łamania prawa, by zapewnić wybranym podmiotom dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, ingerować w przygotowanie ofert konkursowych i dopuszczać do przyznawania środków nieuprawnionym podmiotom. Prokuratura zarzuca też Ziobrze, że zdecydował o nielegalnym przekazaniu z Funduszu Sprawiedliwości 25 mln zł CBA na zakup inwigilującego oprogramowania Pegasus oraz 14 mln zł z na remont Prokuratury Krajowej, mimo braku podstaw prawnych. Innym zarzutem wobec Ziobry jest ukrywanie przez niego dokumentów, które mogły mieć znaczenie dla postępowań karnych - w tym dotyczące osób z jego otoczenia politycznego - co mogło służyć utrudnianiu śledztw i ochronie innych przed odpowiedzialnością karną. Wśród tych dokumentów jest list prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, wskazujący na podejrzenie wykorzystywania funduszu przez Solidarną Polskę w trakcie kampanii wyborczej - wątek ten jest często podnoszony przez posłów koalicji rządzącej. Według śledczych Ziobro działał świadomie, by uzyskać korzyści majątkowe, osobiste i polityczne, działając na szkodę państwa. Biorąc pod uwagę przygotowane zarzuty maksymalny wymiar kary, która może być orzeczona w tej sprawie, to 25 lat pozbawienia wolności.
Gdzie jest Zbigniew Ziobro?
Zbigniew Ziobro twierdzi, że jest niewinny, a zarzuty pokazują "determinację przestępczej szajki, która dzisiaj rządzi Polską". Europoseł PiS przebywał w Budapeszcie, a ostatnio w Brukseli. Nie zadeklarował jednoznacznie, ani że wystąpi o azyl polityczny na Węgrzech, ani że wróci do Polski. Prokuratura wystąpiła o unieważnienie mu paszportu oraz paszportu dyplomatycznego w połowie listopada. Obecnie oba dokumenty są unieważnione.