Na jakiś czas Janusz Kochanowski na pewno odpuści sobie walkę z poitykami o szczepionkę na A/H1N1. Najpierw musi wygrać ze świńską grypą. O zmaganiach z ciężką infekcją poinformował w swojej zakładce w serwisie Twitter.com.

"I jak na ironię, leżę złożony ciężką grypą A/H1N1. Sądziłem, że walczę o innych, okazało się, że i o siebie. Na razie bezskutecznie" - napisał.

Reklama

"Myślę, że najgorsze minęło. Chorujemy zespołowo; córka znacznie ciężej ode mnie przechodziła tę grypę. Jesteśmy pod opieką lekarską" - tłumaczył potem Kochanowski dziennikarzom. Pytany, czy na pewno jest to grypa A/H1N1, odpowiedział, że potwierdzono ją u córki. "A ja - ponieważ jestem chory razem z nią - więc już nie robiłem testu. Ale według opinii lekarskiej jest tego duże prawdopodobieństwo" - dodał.

Rzecznik Praw Obywatelskich od wielu tygodni domaga się od rządu zakupu szczepionek na świńską grypę. Najperw wytykał politykom opieszałość w składaniu zamówienia i lekceważenie zagrożenia epidemią, potem użył mocniejszych argumentów. Padały słowa o nieodpowiedzialności, "głupocie" osób odpowiedzialnych za brak szczepionek i ostrzeżenia, że rząd popełnia przestępstwo.

"Nie zamierzam zaprzestać działania" - zapewnia chory Janusz Kochanowski. " Uruchomiłem wszystkie możliwe środki kontroli - NIK, prokuraturę, zwróciłem się także do komisarz do spraw zdrowia UE, i do dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia. Polska nie jest samotną wyspą, w której mogą się dziać różne rzeczy i nikogo nie obchodzą" - tłumaczy RPO.

Jak dodał, zwrócił się także do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, by "zarządził specjalną kontrolę NIK-u w Ministerstwie Zdrowia w tej sprawie".

Resort zdrowia broni się, argumentując, że dostępne na rynku medykamenty na grypę A/H1N1 są nieprzebadane i stosowanie ich może grozić powikłaniami u pacjentów.

Aż w końcu RPO przeszedł od słów do czynów. Doniósł do prokuratury na minister zdrowia. Ewa Kopacz będzie musiała wytłumaczyć się przed śledczymi, którzy po zawiadomieniu Janusza Kochanowskiego ustalają, czy działanie rządu zagraża zdrowiu i życiu obywateli.