Zdaniem "Faktu" Drzewiecki zalicza dołki w doborowym towarzystwie. Na turniej przyjechali min. znany satyryk Tadeusz Drozda, poseł Maciej Płażyński i aktor Jan Englert.
"Zabrakło jedynie stałego bywalca Ryszarda Sobiesiaka, który musiał akurat zeznawać w mroźnej Warszawie przed komisją hazardową" - przypomina bulwarówka.
"Dla wielu ludzi w Polce golf jest podejrzany, a tak nie jest" - opowiada "Faktowi" Drzewiecki. I dodaje, że dna niego nie ma lepszego sposobu na relaks. "Idę na pole, zabieram kije i zapominam o kłopotach" - stwierdza.