Postępowanie toczy się w sprawie „złożenia 8 kwietnia 2009 r. w Łodzi oferty pośrednictwa w załatwieniu kontraktów na budowę 700 boisk sportowych w ramach projektu Orlik, stadionów piłkarskich oraz odcinka autostrady A2 na odcinku Stryków – Warszawa poprzez powoływanie się na wpływy w Ministerstwie Sportu i Turystyki oraz Ministerstwie Infrastruktury”. Płatnej protekcji miałby dopuścić się Dariusz Drzewiecki, brat Mirosława.
Sprawę ujawnił DGP 21 stycznia. Opisaliśmy wtedy spotkanie, w czasie którego Drzewiecki powoływał się na wpływy brata i proponował Alpine Bau załatwienie umów na inwestycje nadzorowane m.in. przez ówczesnego ministra sportu. Austriacy prowadzą w Polsce projekty (drogi i obiekty sportowe) za prawie 30 mld euro. Brat Drzewieckiego proponował im spółkę: Alpine Bau wniesie doświadczenie i pieniądze, a Drzewiecki załatwi kontrakty. Padły trzy precyzyjne propozycje: budowa boisk sportowych orlików (brat Drzewieckiego, minister, nadzorował i koordynował ich budowę), stadionów (brat Drzewieckiego również nadzorował ich budowę) i autostrady A2 ze Strykowa do Warszawy.
Dariusz Drzewiecki informacje na swój temat nazwał kłamliwymi. „Nigdy nie brałem udziału w spotkaniach z przedstawicielami Alpine Bau w Polsce” – napisał w styczniu w oświadczeniu przekazanym PAP. Ale prokuratura mu nie uwierzyła. Od 21 stycznia sprawdzała, czy są podstawy, by wszczynać śledztwo. – Czynności sprawdzające i ustalenia, które przeprowadziła policja pod naszym nadzorem, doprowadziły nas do przekonania, że należy wszcząć śledztwo w zakresie płatnej protekcji – mówi prokurator Rafał Sławnikowski z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Nie wiadomo, czy w śledztwie przesłuchany zostanie także były minister sportu.
Dariusz Drzewiecki ma na koncie wyrok na półtora roku w zawieszeniu za cztery przestępstwa (trzy oszustwa i jedno podrobienie dokumentu).
Za pomoc w płatnej protekcji grozi 8 lat więzienia.