W ubiegły poniedziałek w TVP miał być nagrywany z trójką prowadzących zwiastun do gali wręczania telewizyjnych nagród Wiktorów - pisze press.pl Dwie i pół godziny przed nagraniem Szymon Majewski dostał telefon od organizatorów, że nagranie zostało odwołane z powodów technicznych.
"Pomyślałem, że wysiadł im prąd lub mieli inną awarię. Nic nie zapowiadało nagłej zmiany przygotowywanego od miesiąca scenariusza" - mówi portalowi press.pl Szymon Majewski.
Dzień później Majewski odebrał kolejny telefon. Firma Media Corporation, która organizuje Wiktory poinformowałą, że TVP zmieniła koncepcję gali. Majewski i Ibisz nie będę otwierać imprezy ani jej zamykać. Na prezenterskim placu boju został sam Maciej Orłoś.
"Zmiany scenariusza zdarzają się często. To nic niezwykłego" - tłumaczy rzecznik prasowy TVP Stanisław Wojtera.
"Nie wiem, czy ma to związek z parodią Jana Pospieszalskiego, jaką zrobiłem w ostatnim programie (emitowanym w poniedziałek). W każdym razie szkoda. Myślałem, że przy okazji Wiktorów uda się na chwilę zakopać topór wojenny i wspólnie świętować tę rocznicę" - mówi Szymon Majewski, który jest zaproszony na galę jako gość. "Może pójdę jako Pospieszalski" - zastanawia się Majewski.