Bregułę ok. godz. 5.00 rano znalazł na klatce jego sąsiad. Na razie nie wiadomo, dlaczego muzyk popełnił samobójstwo. Możliwe, że śledczy dowiedzą się tego z listu, jaki zostawił Breguła. Treść nie jest jeszcze znana.

Był nie tylko wokalistą, ale też gitarzystą i kompozytorem. W Universe śpiewał od 1981 roku. W 1992 roku zespół zdobył w Opolu pierwszą nagrodę za piosenkę "Daj mi wreszcie święty spokój". Ostatnia płyta grupy - "Zanim" - ukazała się na rynku dwa lata temu. Najbardziej znane piosenki Universe to "Mr Lennon", "Wołanie przez ciszę", "Ty masz to, czego nie mam ja" i "Tacy byliśmy".

Reklama

Mirosław Breguła miał 43 lata. Na oficjalnej stronie internetowej zespołu koledzy pisali o nim: "Zawsze wesoły, człowiek, który w historii muzyki wydał najwięcej pieniędzy na strun", "Prawdziwy artysta, myśli artystycznie - nie ekonomicznie", "Umiejętnie mobilizuje i zachęca do pracy", ale też: "Za bardzo przejmuje się opiniami innych".

W ostatnich wpisach na forum na stronie zespołu Breguła wspomina o czekającej go operacji - artroskopii kolana - i planowanym pobycie w szpitalu. "Generalnie nie jest źle, ale z 10 razy na dzień mam bolesne skurcze wszystkich lub każdego z osobna mięśni prawej nogi. Czasem nie umiem nawet stać. Mam nadzieję, że po zabiegu artroskopii i usunięciu tego guza na czymś tam wszystko minie" - pisał wokalista Universe.

Reklama

"Powiedz, że nieprawdą jest to, co słyszałam przed chwilą w radiu... Proszę, odezwij się..." - napisała dziś na forum jedna z fanek Mirosława Breguły.