"Liczymy, że <Pogoria> wypłynie z portu w niedzielę w południe. Wszyscy czują się dobrze, zwiedzają Hajfę" - powiedziała Anna Krawczyk ze "Szkoły pod żaglami", która organizowała rejs 38 warszawskich licealistów. Łącznie na pokładzie "Pogorii" jest 51 osób.

Reklama

Początkowo kaucję miało na konto w izraelskim banku wpłacić PZU. Niestety, okazało się, że z powodu szabatu bank pracuje tylko do godziny 12. Uniemożliwiłoby to zaksięgowanie pieniędzy. Dlatego PZU zdecydowało się wpłacić je na konto resortu spraw zagranicznych. W zamian polski konsulat w Izraelu wystawił czek na tę kwotę i zawiózł go do Hajfy.

Niestety, pracownik konsulatu nie zdążył. Doręczył wprawdzie czek, ale... urzędnicy zaczęli już świętować.

W nocy ze środy na czwartek jacht "Pogoria", wychodząc z portu, wpłynął na nieoświetlony izraelski kuter. Rannych zostało dwóch rybaków. Izraelski sąd, zgodnie ze standardową procedurą, zatrzymał jacht w porcie wraz z załogą. Jednostka może wypłynąć dopiero, gdy przedstawi przez ubezpieczyciela tzw. bon zabezpieczający, który pokryje koszty ewentualnego odszkodowania.