Na policyjnym forum wrze. "Ale co Polska Policja robi w Kosowie? Policja jest przecież do ochrony wewnętrznej obywateli, a nie od prowadzenia wojny (czy jak tam nazwać różne tzw. misje pokojowe). Od tego jest wojsko. PS: szkoda chłopaków, bo ryzykują życiem za różne cele niemające nic wspólnego z zachowaniem bezpieczeństwa wewnętrznego Polaków" - pisze "szept_ciszy".

Reklama

"Najważniejsze, że życie rannych policjantów nie jest zagrożone. Czekamy na wieści... Jeśli nas czytacie w Kosowie - jesteśmy z Wami" - dodaje „pablob”.

"Koledzy trzymajcie się jesteśmy z Wami. Miejmy nadzieje że nasz rząd zamanifestuje to co się stało" - napisał "słwek997cyku" na forum www.ifp.p.

28 rannych polskich policjantów to jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w historii naszych policyjnych misji. Od 1990 roku za granicą poległo trzech polskich funkcjonariuszy.

W 1995 roku komisarz Andrzej Kaczor zginął w Iranie. W 1997 roku podkomisarz Andrzej Buler stracił życie w Bośni i Hercegowinie w katastrofie śmigłowca ONZ. W 2005 roku zmarł podinspinspektor Bogdan Laskowski - dowódca polskiej misji ONZ w afrykańskiej Liberii. Podczas służby policjant zachorował na ciężką postać malarii.

Polscy policjanci służą obecnie w Gruzji (dwóch), Liberii (trzech), Bośni i Hercegowinie (siedmiu) i Afganistanie (ma tam służyć pięciu policjantów). W Kosowie jest ich 115.