Rodzina spacerowała po terenach, na których kiedyś był poligon. Rodzice małej Oliwii zabrali ze sobą wiatrówkę. Ojciec dziewczynki, który sam był trzeźwy, dał broń matce trzylatki. Tyle że kobieta była pijana - miała 0,6 promila alkoholu.

27-latka zaczęła strzelać. Jednak śrut trafił najpierw w drzewo, odbił się od niego rykoszetem i uderzył Oliwię prosto w czoło. Rodzice wezwali pogotowie. Lekarz wyjął pocisk i kazał zabrać małą do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Reklama

Matka trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Za narażenie na niebezpieczeństwo zdrowia i życia swojej córki może jej grozić do 5 lat więzienia.