Policjanci i celnicy dostali informację o przemycie. Kokaina miała pochodzić z Gwinei i do Polski leciała przez Paryż i Brukselę. Służby zatrzymały Polaka i Gwinejczyka na Okęciu. Przetrząśnięto ich bagaże, ale nie znaleziono ani grama narkotyku. Ale agenci Centralnego Biura Śledczego nie zamierzali tak łatwo odpuścić. Przewieźli obu mężczyzn do szpitala, na badanie rentgenowskie.
To był strzał w dziesiątkę. Na zdjęciu RTG żołądków obu mężczyzn zobaczyli bowiem kapsułki wypełnione kokainą. Gwinejczyk połknął 140 sztuk, Polak - 83.
Każdy pakunek ważył około 10 gramów. W sumie w żołądkach przemytników tkwiły ponad dwa kilogramy kokainy. Całość warta jest około 500 tysięcy złotych.
Przemytnikom grozi teraz 15 lat więzienia.