Mężczyzna - nazwany przez media gwałcicielem z Placu Republiki - wybierał swoje ofiary właśnie w tym rejonie Paryża. Były to zazwyczaj brunetki, w wieku od 20 do 30 lat. Sprawca obserwował jej, szedł za nimi, a gdy wchodziły do mieszkania, napadał je na klatce schodowej.

Reklama

Według francuskich mediów mężczyzna od października 2007 roku napadł osiem kobiet. Trzy z nich zgwałcił. Pozostałym udało się obronić i uciec.

Mężczyzna wpadł po śladach genetycznych. Francuscy policjanci sprawdzili ślady DNA od zgwałconych kobiet z bazą danych podejrzanych. Okazało się, że DNA Polaka było w bazie, bo był już wcześniej podejrzanym w innej sprawie.