Pomysłodawczynią szkoły jest psycholog i socjolog Izabela Operlein. Według niej kobiety, które oczekują dziecka bądź już urodziły, mają wobec partnerów takie oczekiwania, które ich przerastają. W szkołach rodzenia zaś panowie czują się tylko jak dodatek - pisze "Rzeczpospolita".
W czasie zajęć mężczyźni uczą się, jak wspierać partnerkę w czasie ciąży i połogu. Wspólnie z nią mają także spotkanie z seksuologiem.Pomysł szkoły ojców podoba się psychologom dziecięcym, bo uaktywnia mężczyzn od pierwszych chwil życia dziecka,