Pracownicy krematorium na stołecznym Cmentarzu Północnym służą pomocą i objaśnieniami związanymi z pochówkiem prochów, a jednocześnie chcą rozstrzygać obawy części Polaków przed taką formą pogrzebu.

>>> Kremacja nie jest grzechem

Reklama

Choć dla wielu, zwłaszcza starszych wiekiem osób, spopielanie zwłok kojarzy się jak najgorzej, z roku na rok wzrasta liczba zainteresowanych taką formą pochówku. Podczas ubiegłorocznego dnia otwartego spopielarnię odwiedziło kilkaset osób.

Spopielanie w nowoczesnych szwedzkich piecach, którymi dysponuje ta instytucja, trwa około dwóch godzin w temperaturze od 800 do 1200 stopni Celsjusza. "Trzy urządzenia tego typu pracują na dwie zmiany, gdyż dokonujemy średnio 18 spopieleń dziennie" - mówi Marek Buczak, przedstawiciel Zarządu Cmentarzy Komunalnych. Następnie prochy trafiają do urny o pojemności około czterech litrów.

Pochówek w grobie urnowym jest o wiele tańszy od tradycyjnego. Podobnie jest z pochówkiem urny w rodzinnym grobowcu. Pracownicy spopielarni czekają na odwiedzających w Zaduszki, czyli w niedzielę, w godz. 11-15 przy ulicy Wóycickiego 14.