"Polacy, którzy się zgłosili do naszej ambasady, a zgłosili się wszyscy, są bezpieczni. Nic im nie zagraża" - zapewnia dyrektor biura rzecznika MSZ Alicja Rakowska. Na razie nie wiadomo, kiedy nasi rodacy będą mogli wrócić do kraju.

Reklama

Potrzebujący pomocy mogą kontaktować się z konsulem przez całą dobę pod numerami telefonu +662 645 03 68 oraz +662 645 03 69. Pracownicy ambasady pomagają w znalezieniu wolnych miejsc w hotelach. Kiedy obywatelowi polskiemu skończą się pieniądze, może ubiegać w placówce o pożyczkę, którą zwróci po powrocie do kraju.

>>>350 tysięcy zakładników w Tajlandii

Od prawie tygodnia przez antyrządowe protesty zablokowane są oba lotniska Bangkoku. Ludzie próbują wydostać się ze stolicy Tajlandii inaczej niż samolotem, ale na bilet w pociągu trzeba czekać nawet cztery dni. Władze oceniają, że odwołano loty dla 350 tysięcy ludzi.

Przez blokadę lotnisk kilkunastu Polakom nie udało się opuścić Birmy. Jednak ich bilety zostały przebukowane na późniejsze terminy.

Główne lotnisko kraju jest okupowane przez antyrządowych demonstrantów od wtorku. Domagają się oni dymisji rządu premiera Somchaia Wongsawata. Opozycja okupuje też od sierpnia teren kancelarii premiera. Protestujący twierdzą, że zaprzysiężony 25 września Somchaia jest sterowany przez byłego szefa rządu, a prywatnie swojego szwagra Thaksina Shinawatrę, obalonego w 2006 roku w rezultacie wojskowego zamachu stanu.