Dziennikarska brutalność ogranicza wybór do dwudziestu autorów. Każdy rozsądny, kochający literaturę człowiek czuje się jak zakładnik, który został wprowadzony przez terrorystów do wypełnionej bliskimi mu ludźmi sporej sali, spośród których pozwolono mu ocalić 20 osób. Gdyby nie była to zabawa intelektualna i gdyby nie to, że uczniowie mogą w trakcie edukacji przeczytać więcej utworów, to po sporządzeniu listy lektur bez Żeromskiego i Leśmiana, Witkacego i Mrożka, Różewicza i Szymborskiej (a może lepiej przed jej sporządzeniem) powinienem sobie palnąć w łeb.

Reklama

Szczególnego wyjaśnienia wymagają jedynie dwie ostatnie pozycje. Chciałbym bowiem, aby młode generacje poznawały myśl Jana Pawła II nie tylko w kluczu "konfesyjnym".

To był przecież także wielki polski patriota, wybitny myśliciel, człowiek słowa i pióra. "Pamięć i tożsamość" przesłoniła prawie całkowicie o dwa tygodnie późniejsza śmierć Autora. Ale choć jest to mówiony i redagowany tekst, to jest w nim cały Wojtyła poruszający najważniejsze i aktualne tematy. Przytoczę parę tytułów rozdziałów: Koegzystencja dobra i zła, Ideologie zła, Miara wyznaczona złu w dziejach Europy, Wolność jest dla miłości, Nauka z najnowszej historii, Pojęcie ojczyzny, Patriotyzm, Pojęcie narodu, Naród a kultura, Ojczyzna europejska, Stosunek Kościoła do państwa, Europa na tle innych narodów, Współczesna demokracja. I jeszcze króciutki cytat: "Polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie". Chciałbym, by kolejne generacje Polaków uczyły się takiej polskości.

Mam też poczucie, że życie wyjątkowo niesprawiedliwie obeszło się z twórczością Stanisława Barańczaka. Przewlekła choroba i wyjazd blisko 30 lat temu z kraju odizolowały od polskiej publiczności najważniejszy i najwybitniejszy okres jego pisarstwa. Z chęcią do kanonu dopisałbym "Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu" (tu jeszcze cenzura zatroszczyła się, by pozostał nieznany) ze względu na świetny skrótowy opis PRL oraz "Biografioły" jako przykład niezrównanej zabawy z polszczyzną, absurdalnego poczucia humoru i odniesień do historii powszechnej od Hammurabiego i Sofoklesa po Breżniewa. Ograniczę się jednak do "Chirurgicznej precyzji", głębokiej metafizycznej poezji w świecie komputerów, lodówek, klimatyzacji i mikrofalówek. Jest w nim także miejsce na poezję miłosną. Jeden, jedyny przykład: "Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził".

Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził.
Nie był płaczem dla niego, chociaż mógł być o nim.
To był wiatr, dygot szyby, obce sprawom ludzi.

I półprzytomny wstyd: że ona tak się trudzi,
to, co tłumione, czyniąc podwójnie tłumionym
przez to, że w nocy płacze. Nie jej płacz go zbudził:

ile więc było wcześniej nocy, gdy nie zwrócił
uwagi - gdy skrzyp drewna, trzepiąca o komin
gałąź, wiatr, dygot szyby związek z prawdą ludzi

Reklama

negowały staranniej: ich szmer gasł, nim wrzucił
do skrzynki bezsenności rzeczowy anonim:
"Płakała w nocy, chociaż nie jej płacz cię zbudził"?

Na wyciągnięcie ręki - ci dotkliwie drudzy,
niedotykalnie drodzy ze swoim "Śpij, pomiń
snem tę wilgoć poduszki, nocne prawo ludzi".

I nie wyciągnął ręki. Zakłóciłby, zbrudził
toporniejszą tkliwością jej tkliwość: "Zapomnij.
Płakałam w nocy, ale nie mój płacz cię zbudził.
To był wiatr, dygot szyby, obce sprawom ludzi".


Lista lektur:

Jan Kochanowski - "Odprawa posłów greckich", "Treny"
Ignacy Krasicki - bajki i fraszki
Adam Mickiewicz - "Pan Tadeusz", "Dziady, cz. III"
Juliusz Słowacki - "Kordian" i przynajmniej jedna pieśń z "Beniowskiego"
Aleksander Fredro - "Zemsta"
Cyprian Kamil Norwid - liryki
Zygmunt Krasiński - "Nie-Boska komedia"
Bolesław Prus - nowele
Henryk Sienkiewicz - "Potop"
Stanisław Wyspiański - "Wesele"
Władysław Reymont - "Ziemia obiecana"
Krzysztof Kamil Baczyński - wiersze wybrane
Tadeusz Borowski - "Pożegnanie z Marią" i inne opowiadania
Julian Tuwim - "Kwiaty polskie"
Witold Gombrowicz "Dziennik", t. I
Gustaw Herling-Grudziński - "Inny świat"
Zbigniew Herbert "Pan Cogito"
Jan Paweł II - "Pamięć i tożsamość"
Stanisław Barańczak - "Chirurgiczna precyzja"