Kobieta przyznała, że w dniu morderstwa ona i jej przyjaciel byli mocno pijani. Doszło do kłótni, która skończyła się tragicznie. Wyrok nie jest prawomocny, zarówno prokuratura jak i obrona zastanawiają się nad apelacją. Renata M. ma być deportowana do Polski i tu w areszcie czekać będzie na kolejną rozprawę.
Sąd przesłuchiwał w tej sprawie kilku świadków z Polski, w tym rodziców skazanej kobiety. Renata M. znana jest polskiej policji. Miała już wcześniej kłopoty z prawem - oskarżona była o kradzież, fałszowanie dokumentów i jazdę pod wpływem alkoholu. Przeszła przymusowe leczenie, bo nadużywała alkoholu. Sąd pozbawił ją też praw rodzicielskich. Aby uniknąć kary za poprzednie przestępstwa Renata M. uciekła do Czech, gdzie pracował jej przyjaciel.