Droższe są już modele telefonów komórkowych, które debiutują w Polsce. Operatorzy nie wykluczają jednak dalszych podwyżek. Wszystkiemu jest winny niski kurs złotówki, bo telefony są importowane.
W obowiązującej ofercie promocyjnej na razie ceny się nie zmieniły, ale operatorzy ostrzegają, że jeżeli polska waluta nadal będzie spadać, będą musieli skorygować cenniki.
”Decyzja o nowej strategii operatorów dotyczącej telefonów zbliża się bo pustoszeją magazyny z ostatnimi egzemplarzami aparatów kupowanych za niskie euro" - przyznaje w rozmowie z Gazetą Prawną rzecznik Telekomunikacji Polskiej Wojciech Jabczyński.
Poważne problemy w związku z kryzysem mają także operatorzy na całym świecie. Cięcia wprowadził już brytyjski Vodafone, który ograniczy liczbę oferowanych telefonów. Podobnie jak w Polsce winny jest słaby kurs funta w stosunku do dolara. Jak prognozuje Reuters rynek telefonów komórkowych w 2009 roku skurczy się o blisko 10 procent.
Za kilka dni na rynku pojawi się nowy muzyczny telefon z dotykowym ekranem Nokia 5800 i w związku ze słabym złotym będzie kosztować aż 1,5 tysiąca złotych.