Marzenie Borisa Johnsona, by Londyn stał się „elektryczną stolicą Europy”, jest o krok bliżej realizacji. Burmistrz powołał właśnie zespół, którego zadaniem jest wpływanie na firmy motoryzacyjne, by te jak najszybciej rozwijały nowe technologie produkcji samochodów na prąd. Chodzi o to, by londyńscy kierowcy przekonali się do przyjaznych dla środowiska wersji czterech kółek.

Reklama

Następnym krokiem ma być otwarcie w Londynie odpowiednika paryskiego projektu Autolib, czyli sieci wypożyczalni ekologicznych samochodów, gdzie można będzie szybko pojazd wynająć, przejechać się nim gdzie się chce i oddać w dowolnym miejscu. Procedura wypożyczalni ma być uproszczona, a opłata niewysoka. W Paryżu jeszcze w tym roku ruszyć ma 700 punktów wypożyczania aut.

Konserwatywny burmistrz Londynu chce też skopiować pomysł swojego lewicowego kolegi z Paryża, który uruchomił już działającą na podobnych zasadach sieć wypożyczalni rowerów Velib. Pomysł zdążył już podbić serca paryżan, tym bardziej że roczny abonament na jazdę rowerem wynosi zaledwie 29 euro. Londyński odpowiednik Velib ma ruszyć w maju.