Na stronie www.polskie-mieso.pl można znaleźć receptę, jak "poprawić mięso", aby było cięższe, miało ładniejszy kolor i odpowiednią konsystencję. Masarnie nabijają klientów w butelkę np. przez "przetwarzanie mięsa PSE wraz z innymi rodzajami mięsa, np. dodatek mięsa DFD przy wytwarzaniu wędlin parzonych, a mięsa normalnego - przy wędlinach surowych". Mięso PSE określane jest jako mięso z wadą. Jest wodniste, zbyt jasne i za miękkie. Wada ta wynika z niewłaściwej przemiany materii u zwierzęcia.

Reklama

Natomiast mięso DFD jest zbyt suche, ciemne i kruche. Wada ta to efekt nieprawidłowego uboju. Umożliwia jednak większe wchłanianie wody i innych składników podczas przetwarzania.

>>>Wiedzieli, że mięso jest zatrute, ale nie powiedzieli?

Sztuczne nawadnianie mięsa pozwala na zwiększenie wagi przetworów. Na tej zasadzie z 1 kg mięsa powstaje nawet do 1,5 kg wędlin. To budzi podejrzenia, bo naturalnym zjawiskiem jest utrata wagi, a nie jej wzrost podczas pieczenia mięsa. A wędliny, które trafiają do sklepu, ważą więcej niż przed przetworzeniem.

Stronę www.polskie-mieso.pl prowadzi Związek Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa. Wszystkie opisane tam sposoby na "ulepszanie" są prawnie dozwolone.Wiele masarni naciąga jednak obowiązujące przepisy po to, by jak najwięcej zarobić – nie tylko na wadze , ale też na jakości.