Pani Barbara prawie 10 lat temu w oddziale dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Grodzkiej w Słupsku wypożyczyła książeczkę dla dziecka - pisze "Głos Pomorza". Książkę jednak zgubiła. Wtedy postanowiła odnieść do biblioteki lekturę zastępczą. Wybrała "Kubusia Puchatka".

Reklama

>>>Uczniowie dostaną elektroniczne książki

Po 10 latach okazało się jednak, że sprawa będzie miała swój ciąg dalszy. Niedawno panią Barbarę namierzył komornik, który poinformował, że ma do zapłacenia blisko 1200 złotych zasądzonej kary razem ze wszystkimi kosztami egzekucyjnymi. Kara narosła z 15 złotych, których pani Barbara nie zapłaciła za nieterminowy zwrot książki.

>>>Trafiła za kratki, bo nie zwróciła książki

Kobieta nie jest wyjątkiem. W ubiegłym roku w wyniku wyroków sądowych i egzekucji komorniczych, słupska biblioteka odzyskała od nierzetelnych czytelników blisko 30 tysięcy złotych, które wydała na zakup nowych książek.

Reklama