Policjanci z Bytomia zostali zawiadomieni, że w jednym z mieszkań w dzielnicy Szombierki znajdują się zwłoki mężczyzny. "Zawiadomił nas sąsiad zmarłego, który od pewnego czasu czuł fetor w powietrzu. Zapukał do mieszkania starszego pana i jego żony, ale nikt nie otwierał. Wtedy wszedł do środka i w łazience znalazł zwłoki" - powiedział DZIENNIKOWI Adam Jakubiak z bytomskiej policji.
Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce. W wannie znaleźli ciało 73-letniego mężczyzny. Jego żona była kompletnie pijana. Policjanci nie mogli się od niej dowiedzieć, jak doszło do śmierci mężczyzny.
>>>Prawie rok mieszkali ze zwłokami
Według wstępnych ustaleń policji mężczyzna zmarł ponad tydzień wcześniej. Zwłoki cały czas były przetrzymywane w domu. 52-letnia żona zmarłego nikogo nie powiadomiła o jego śmierci. Kobieta cały czas przebywa w izbie wytrzeźwień. Policjanci z bytomskiej komendy próbują ustalić okoliczności śmierci mężczyzny. "Dziś w południe kobieta miała jeszcze pół promila alkoholu we krwi. Po 16 powinna być jeszcze raz poddana badaniu" - dodaje Jakubiak.