Oszusta zatrzymała zachodniopomorska policja. Na aukcjach Roberta K. można było kupić zabytkowe lub unikatowe monety - łakomy kąsek dla wielu kolekcjonerów. Cena jednej wahała się od 2 tysięcy do 4 tysięcy złotych. Nabywcy wysyłali mu pieniądze na konto, ale nigdy nie dostali wylicytowanego numizmatu.

Reklama

>>>Za tysiące złotych odchudzali... chińską zupką

”Kiedy Robert K. zaczął dostawać negatywne komentarze na swoim profilu, monety zaczął wystawiać na kontach swoich znajomych. Kiedy ci mu już na to nie pozwolili, bo zorientowali się, że dopuszcza się oszustwa, wystawił ogłoszenie w internecie, że zapłaci 100 złotych za udostępnienie konta na portalu aukcyjnym. Argumentował, że potrzebuje coś pilnie sprzedać. I znalazły się takie osoby, które mu udostępniały konta” - opowiada DZIENNIKOWI młodszy aspirant Przemysław Kimon z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

>>>Przez internet ukradli sześć milionów złotych

Oszust w ten sposób naciągnął co najmniej 29 osób na łączną sumę 90 tysięcy złotych. Jeden z poszkodowanych aż trzykrotnie dał się nabrać na ofertę oszusta. "Niewykluczone, że poszkodowanych jest więcej. Właśnie to sprawdzamy” - mówi Przemysław Kimon. Mężczyźnie postawiono już zarzut oszustwa internetowego. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Reklama