Najwięcej zarobią nauczyciele języka polskiego, i to niezależnie od poziomu egzaminu - ustaliło radio TOK FM. Wysoko wyceniono także pracę przy sprawdzaniu egzaminu z języków obcych i języków mniejszości narodowych. Pozostałe przedmioty wyceniono na około 22 zł za każdy arkusz. Mniej opłacalne będzie sprawdzanie prac na poziomie podstawowym.

Reklama

>>> Darmowe korepetycje na politechnice

To mało - przekonuje szef Związku Nauczycielstwa Polskiego. "Najlepsi nauczyciele nie chcą angażować się w procedurę egzaminacyjną. Nie stają się egzaminatorami, ponieważ proponowane pieniądze nie są w stanie ich przyciągnąć" - przekonuje Sławomir Broniarz. I dodaje, że sprawdzanie matur to praca "o ogromnym ciężarze i pod ogromną presją". "Matura to przecież być albo nie być młodego człowieka. Co więcej ta praca podlega kontroli weryfikatora, więc stres jest dodatkowy" - dodaje szef ZNP. Ale, jak zapewnia, mimo niskich stawek egzaminatorów nie zabraknie.

>>> Nauczyciele pod lupą urzędników

MEN twierdzi z kolei, że to wszystko, na co resort mógł sobie w tym roku pozwolić. "Stawki za każdy arkusz są wyższe o około złotówkę, więc nauczyciele zarobią trochę więcej. Oczywiście nie są to porażająco wyższe kwoty, ale przynajmniej o tyle mogliśmy powalczyć w tych ciężkich czasach" - mówi rzecznik resortu Grzegorz Żurawski.

Reklama