Fałszywy kontroler biletów prosił na peronach o pomoc w rozmienieniu pieniędzy. Kiedy ofiary oszusta zgadzały się na pomoc, brał od nich drobne sumy pieniędzy i mówił, że za chwilę wróci. Oszukane osoby oczywiście już go nie zobaczyły.

Reklama

>>>Oszustka w pielęgniarskim kitlu

Policja sprawdza teraz, ile osób zostało naciągniętych przez fałszywego konduktora. Za oszustwo grozi mu 8 lat więzienia.