"Pracuję dla Toshiby od 28 lat. Życie moje i mojej rodziny uzależnione jest od tej firmy. Co zrobimy, jak zabraknie dla nas pracy? Pójdziemy na ulicę?" - rozpaczał jeden z robotników. Pracownicy fabryki zebrali się na parkingu niedaleko fabryki. Był płacz i narzekanie. Nikt nie zdecydował się jednak na oficjalny protest. "Nie afiszujemy się z naszą złością. Wciąż nie wiadomo, komu uda się zachować pracę" - mówiła dziennikowi "Evening Herald" jedna z pracownic.
>>>Dell do Polaków: Przenieście się do Łodzi
Wczoraj japoński koncern elektroniczny ogłosił, że przenosi produkcję odbiorników telewizyjnych z brytyjskiego Plymouth do Kobierzyc w woj. dolnośląskim. Decyzja ta oznacza zwolnienie 270 z 320 zatrudnionych pracowników. Nie obyło się bez narzekania na polskich emigrantów. "My ich wytrenowaliśmy, a teraz Japończycy zabierają całą produkcję do Polski. To niesprawiedliwe!" - komentowali na forum internetowym gazety "Evening Herald" Brytyjczycy.
Zakłady w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii będą produkować odbiorniki telewizyjne tylko do końca sierpnia. Według pierwotnych planów koncernu, na miejscu zostać ma tylko około 50 osób, a całość produkcji zostanie scentralizowana w Polsce. W rozmowy z Japończykami zaangażowały się już lokalne związki zawodowe. Nie wiadomo, ilu z pracujących w fabryce Polaków zdecyduje się na powrót do kraju.