Dwaj chłopcy - 10- i 11-latek znaleźli wczoraj wieczorem stertę dokumentów pod kontenerem na śmieci na podwórku w centrum miasta. Zabrali je na teren pobliskiego gimnazjum i zaczęli rozrzucać. Dokumentami zainteresował się nauczyciel i zawiadomił policję.
Funkcjonariusze zabezpieczyli dokumenty. "Są tam umowy kredytowe kilku banków z danymi osobowymi klientów. W sumie to kilka tysięcy kartek, sprawdzamy jeszcze, co zawierają. Będziemy ustalać, jak doszło do tego, że zostały wyrzucone i kto to zrobił" - powiedział Arciszewski.
Na znalezionych dokumentach są imiona i nazwiska klientów banków, adresy, numery PESEL, kwoty pożyczek. Za ujawnianie takich informacji, zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych, grozi kara do 2 lat więzienia.
Informację o znalezionych na śmietniku w Lublinie dokumentów bankowych jako pierwsze podało radio TOK FM