>>> Zobacz wywiad z Big Cycem przed koncertem w Lublinie

Reklama

"Edgar Gosiewski też dzwonił: <czy kur… są wam potrzebne, Skiba? Bo u nas w PiS-ie jest ich dużo>. Mówili, że chętnie je nam dostarczą" - mówił Skiba do kamery studentów. Zespół zagrał w Lublinie w piątek z okazji Juwenaliów.

>>> Burger King drwi z braci Kaczyńskich

Krzysztof Skiba znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi, więc i tym razem nie było inaczej. Przed koncertem w rozmowie ze studentami muzyk drwił z członków partii PiS - Przemysława Gosiewskiego i Mariusza Kamińskiego.

Reklama

>>> Figurski: Niedorozwinięty Lech Kaczyński

"To nie był wywiad dla mediów, tylko dla jakiegoś studenckiego portalu. Przyszło do nas kilku fanów, studentów i zadawali dziwne pytania" - mówi DZIENNIKOWI Krzysztof Skiba, lider zespołu. "Rozmawialiśmy z nimi w żartach. Chyba żaden normalny człowiek nie uwierzy w to, że jakikolwiek urząd, czy ministerstwo zapewnia zespołowi Big Cyc catering" - dodaje Skiba.

>>> Za "spieprzaj dziadu" dostanie trzy lata?

Skiba pytany o to, czy nie boi się, że przez tego typu żarty będzie miał problemy, odpowiada: "Z pracy nikt mnie nie wyrzuci, bo nie mam etatu. Nie znieważam prezydenta, w wywiadzie nie ma ani słowa o Lechu Kaczyńskim. Żaden prawnik mi tego nie udowodni. Żartuję jedynie z funkcjonariuszy PiS-u, a nie z samego prezydenta".