"To był tchórzliwy i oburzający atak" - tak sprawę komentują miejscowi policjanci z hrabstwa Lancashire. Na razie są zajęci przede wszystkim poszukiwaniem sprawców. Polacy dobrze ich opisali.

35-latek padł ofiarą trójki napastników w poniedziałkowe popołudnie. Pomagał znajomej polskiej rodzinie przeprowadzić się. Przyglądała się temu grupka miejscowych dzieciaków. W pewnym momencie zaczęły one rzucać kamieniami.

Reklama

>>>Polskie dziecko zginęło pod kołami w Lancashire

Zdenerwowany mężczyzna postanowił to przerwać. Podbiegł do chuliganów i złapał za rękę sześcioletniego chłopca. Chciał zaprowadzić go na policję. Ale chłopiec mu się wyrwał i uciekł.

Po chwili przed dom zajechały z piskiem opon dwa samochody. Wyskoczyło z nich trzech wściekłych mężczyzn. Byli uzbrojeni w kije bejsbolowe i ponad półmetrowy miecz. Złapali 35-latka i zaczęli go maltretować.

Reklama

>>>Brytyjczyk pociął Polakowi twarz

Polakowi udało się wyrwać. Pobiegł na policję, ale kiedy wrócił z mundurowymi, sprawców już nie było. Opisał ich jednak dokładnie, dlatego powinni niedługo trafić za kratki. Z ataku na szczęście wyszedł z niewielkimi obrażeniami.