34-letnia Teresa Wąsik pochodzi z Brzeziny pod Wrocławiem. Jak pisze goniec.com, pół roku temu zostawiła pod opieką swojej mamy 11-letniego Kubę, a sama wyjechała na Wyspy zarabiać na utrzymanie rodziny.

Niedawno trafiła do szpitala w Bath. Lekarze wykryli u niej zaawansowany nowotwór. Diagnoza nie pozostawiała nadziei: kobiecie zostało tylko kilka dni życia. Wąsik powiedziała wtedy, że jej marzeniem jest zobaczyć jeszcze przed śmiercią synka.

Reklama

To poruszyło Polaków z Bath i okolic oraz personel szpitala. Bardzo szybko zebrano 9 tysięcy funtów na transport Wąsik do Wrocławia. Kosztował aż tyle, bo jej stan nie pozwalał na podróż zwykłymi liniami. Wynajęto więc specjalną karetkę powietrzną. Pomogli też lekarze, którzy zrzekli się honorarium za asystowanie chorej w czasie podróży.