Redemptorysta przemawiał do wiernych po pielgrzymkowej mszy odprawionej przez biskupa świdnickiego Ignacego Deca. "Zachować wiarę, teraz to wiarę budować, rodzinę budować i kulturę. I za wszelką cenę, za wszystkie skarby świata - wtedy przetrwamy" - mówił ojciec Tadeusz Rydzyk. Potem przepowiedział śmierć Unii Europejskiej. "I ta Unia taka bez życia, zabijająca człowieka - i ciało, i ducha i wiarę - ta Unia umrze, ta Europa umrze, a szkoda" - dodał przewrotnie.
>>>Monika Olejnik: Tylko Rydzyk uratuje Lizbonę
Argumentacja dyrektora Radia Maryja wzbudziła wielkie zainteresowanie wśród wiernych. Ojciec Rydzyk przeszedł więc do rozważań nad przyszłością Polski.
Najpierw zaapelował o modlitwę, by do władzy doszli "ludzie wierzący prawdziwie". "Żeby tą Polską rządzili ludzie, co kochają Polskę, to by ona inaczej wyglądała" - powiedział redemptorysta i w swoim stylu dorzucił, że gdyby do pracy wzięli się wszyscy, "Polska inaczej by wyglądała, a nie takie dziadostwo".
>>>Ambitne plany partii ojca Rydzyka
Jakie "dziadostwo" dyrektor Radia Maryja ma na myśli? Nie ukrywał, że chodzi mu między innymi o przyszłość polskich stoczni i związaną z tym wizytę w Polsce unijnej komisarz Neelie Kroes.
"Przecież to dramat, ludzie. Jakaś kobieta z Brukseli mówi, czy ma być stocznia czy nie - przecież to wstyd" - zwracał się ojciec Rydzyk do wiernych. "Wybaczcie, naprawdę. Ja się czuję, gdzie ja jestem? Przyjechała, pogadała, wszyscy o tym opowiadali. Szkoda gadać, już po Polsce, jak tak będzie. Dla mnie to jest dramat, już właściwie po Polsce" - dodał wyraźnie zrezygnowany.
Sobotnie nabożeństwo na Jasnej Górze rozpoczęło 17. Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja. Ojciec Rydzyk wykorzystał je również do reklamowania swojej sieci komórkowej "W Rodzinie". Współpracownicy redemptorysty rozprowadzali w tłumie zestawy startowe operatora telefonii, który ruszył właśnie w sobotę.
>>>Radio Maryja zbuduje potęgę na komórkach?
W niedzielę za to ludzie ojca Rydzyka rozdadzą wiernym pół miliona moherowych berecików.