Autorami ustawy - pod którą musi podpisać się 100 tysięcy Polaków, by trafiła do Sejmu - są ludzie związani z oświatą. To oni wpadli na pomysł, by szachy stały się obowiązkowym przedmiotem w polskiej szkole, która byłaby zobowiązana wykładać go przynajmniej raz w tygodniu.
"Z całego kraju dostajemy sygnały od osób i instytucji, które popierają naszą inicjatywę i chcą się włączyć w akcję zbierania podpisów" - powiedział "Rzeczpospolitej" pełnomocnik komitetu przygotowującego ustawę Maciej Karasiński, były podkarpacki kurator oświaty w Rzeszowie.
"Młodzi ludzie nie mają świadomości, jak wielką siłą jest ich rozum. Szachy pozwalają przemyśleć problem i odnaleźć lepsze rozwiązanie" - dodał Karasiński. Zdradził też, że jako nauczyciel i pedagog wielokrotnie obserwował, jak młodzi i rozkojarzeni ludzie zmieniają się pod wpływem gry w szachy. Przestają być nadpobudliwi i chaotycznie działający, a zaczynają być zrównoważeni i opanowani - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Podstawówki mają uczyć dzieci w klasach I-III gry w szachy. Co więcej, pomysłodawcy obywatelskiej ustawy wprowadzającej tę naukę do szkół chcą, by przedmiot był obowiązkowy. Projekt ma szansę trafić do marszałka Sejmu w tym roku. Popierają go szachiści, nauczyciele i kuratorzy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama