Porównanie oazowiczów do Opus Dei stosuje Wiesława Dąbrowska-Macura, sekretarz redakcji "Gościa Niedzielnego", który z listy oazowiczów robi temat najnowszego numeru. "To olbrzymia armia ludzi uformowanych przez ruch oazowy. Dziś są oni u szczytu swoich zawodowych karier. Są biznesmenami, dziennikarzami, popularnymi aktorami, zasiadają w sejmowych ławach i europarlamencie... Kierują firmami, stanowią prawo, kształtują poglądy innych jako pracownicy mediów" - pisze Dąbrowska-Macura we wstępie do "GN".
Tygodnik publikuje nazwiska i wspomnienia kilkorga znanych członków oaz. Lista jest zaskakująca. Znaleźli się na niej prezenter pogody w TVN Tomasz Zubilewicz, aktorka Jolanta Fraszyńska, europoseł Paweł Kowal, były minister Jerzy Polaczek, biznesmen Andrzej Raj, wydawca w TVN24 Artur Moczarski. W sumie przez 50 lat działalności Ruchu Światło-Życie przewinęło się przez niego 1,5 mln osób. Jak oaza wpłynęła na ich dalsze życie? Czy stare znajomości wykorzystują do dziś?
Paweł Kowal, europosel wybrany z list PiS, uważa, że działalność w Światło-Życie było pierwszą formą zaangażowania publicznego. "Polityka była tylko kontynuacją" - mówi. Z kolei Jerzy Polaczek, były minister transportu, przyznaje że jako polityk czerpał kadry z założonego przez siebie w czasach oazowych Centrum Kreowania Liderów Kuźnia.
Z resztą nie tylko prawicowi politycy chwalą się przynależnością do Światło-Życie. Przyznaje się też do niej Tomasz Zubliewicz z TVN. "Formacja w ruchu oazowym wyznaczyła pewien kierunek, którym nadal staram się podążać" - mówi prezenter i przyznaje, że w oazowym duchu wychowuje też dzieci. Także w pracy otaczają go byli koledzy ze wspólnoty: "Nie będę ukrywał, że oni jakoś wyróżniają się na tle innych, możemy sobie śmiało porozmawiać o pewnych sprawach, mając do siebie zaufanie" – mówi Zubilewicz.