"Ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła..." - powiedziała Dorota Rabczewska DZIENNIKOWI. Na pytanie "o kim mówisz?", piosenkarka odpowiedziała, że mówi "o tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie".
>>>Doda: Nie wierzę w Biblię
"Naszym zdaniem z wypowiedzi tej wynika, że w opinii Rabczewskiej autorami Biblii byli alkoholicy i narkomani. Religioznawca, z którym się konsultowaliśmy, jest zdania, że piosenkarka popełniła przestępstwo, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej i obrażając uczucia religijne m.in. chrześcijan i Żydów" - powiedział Ryszard Nowak.
Nowak wziął na celownik Dodę dopiero teraz, gdy jej partnerem życiowym został lider zespołu Behemoth. Szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami od dawna oskarżał Adama Darskiego o propagowanie satanizmu. Teraz dostrzegł zagrożenie również w słowach wypowiadanych przez jego partnerkę.
"Jeżeli chodzi o Biblię, to są tam super, zajebiste przykazania, jakieś historie, które budują w dzieciach system wartości, chęć bycia dobrym człowiekiem, natomiast ciężko mi wierzyć w coś, co nie ma przełożenia na rzeczywistość, bo gdzie w tej Biblii są dinozaury?" - mówiła Dziennikowi Doda.
Przewodniczący OKOpS dodał, że doniesienie zostało złożone bezpośrednio do Prokuratora Generalnego, ponieważ nie wiadomo gdzie przeprowadzony został wywiad.
Do prokuratora generalnego dotarło zawiadomienie, że Doda miała obrazić uczucia religijne Polaków. Autorem donosu jest szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak. Wszystko przez wywiad w DZIENNIKU, w którym Doda nazwała autora Biblii "palącym jakieś zioła".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama