Przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie we Włocławku nie są jednak konsekwentni. Jeszcze na początku lipca uznali, że pani Anna żyje, a nawet przysługuje jej zasiłek. Dopiero, gdy kobieta zniecierpliwiona oczekiwaniem na przelew, stawiła się znowu w urzędzie, dowiedziała się, że w systemie figuruje jako martwa i to od dziesięciu lat.
Oczywiście pomyłka nie jest wynikiem błędu urzędników - tak przynajmniej twierdzi Edyta Mokra, zastępczyni dyrektora placówki. Jej zdaniem winny jest system.
A dokładniej system ewidencji ludności. MOPR nalicza zasiłki za pomocą programu OTAGO, który korzysta z elektronicznego systemu ewidencji ludności Urzędu Miasta. To według tego zestawienia pani Anna została przedwcześnie uśmiercona.
Na szczęście uwierzono jej, że jednak żyje i zasiłek wkrótce ma być wypłacony.