Zaległe pieniądze należą się policjantom za dojazdy, delegacje służbowe, odprawy emerytalne, dodatki mieszkaniowe i dodatki do wypoczynku. Dziś w Komendzie Głównej Policji rozpoczynają się pierwsze rozmowy związkowców z komendantem.

Reklama

"Jeżeli nie osiągniemy do końca września harmonogramu wypłat należności, konkretnie: data, kiedy i jaka wielkość środków, to wtedy przystąpimy do akcji protestacyjnej” - mówi RMF FM Janusz Łabuz, szef policyjnych związkowców w Małopolsce. A pieniądze, o które walczą policjanci, są niemałe. Według wyliczeń związkowców kwota zaległości to ponad 150 milionów złotych. Jeżeli policjanci nie dostaną pieniędzy na czas, sprawa znajdzie się w sądzie. Pozwy o zwrot pieniędzy już są gotowe.