Na stronie nadal są szokujące hasła. Autorzy umieścili na niej takie kolumny, jak: "Rasowa czystość", "Biały i Dumny" czy "Żydzi, przestańcie kłamać". Pojawił się także twór pt. "Biblia Białego Człowieka". Co dziwniejsze - nowy serwis pojawił się dokładnie na tym samym serwerze w Scottsdale w stanie Arizona, z którego przed miesiącem zdjęła go FBI! Brakuje jedynie "listy wrogów białej rasy" - spisu lewicowców, antyfaszystów i feministek. Poprzednim razem FBI zablokowała stronę po wniosku polskiej policji. Nasze służby argumentowały, że bezpieczeństwo wymienionych na liście osób jest poważnie zagrożone.

Reklama

Skoro tym razem listy nie ma, strona może działać. Tak przynajmniej rozumują naziści. Ale polska policja nie zamierza odpuścić. Tym razem także wystąpi do FBI o zamknięcie strony. Dlatego, że są na niej faszystowskie treści.

O "Redwatch" stało się głośno w kwietniu tego roku. Faszystowska organizacja umieściła na stronie bazę danych działaczy lewicowych, antyfaszystowskich i feministek. Było wszystko. Zdjęcia, nazwiska, a nawet dokładne adresy zamieszkania i pracy. Tylko na poznańskiej podstronie było 500 osób! Naziści pisali: "Pamiętaj miejsca, twarze zdrajców rasy. Oni wszyscy zapłacą za swoje zbrodnie" i nawoływali do "czyszczenia Polski z wrogów białej rasy aryjskiej".

Teraz strona znowu działa. Jak to się stało? Na razie nie wiadomo. Całkiem możliwe jest jednak to, że na jej likwidację poczekamy kilka miesięcy. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych znów musi wysłać do amerykańskich służb specjalną prośbę.

Reklama