"Takie rzeczy są na porządku dziennym. Szczegółowo kontrolujemy ciężarówki, ale nie możemy sprawdzać każdej, bo to sparaliżowałoby ruch na granicy" - mówi oburzony rzecznik Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej Mariusz Skrzyński.

Tym razem cwani Niemcy chcieli przewieźć 70 ton odpadu w czterech rzutach. Czego tam nie było! Stare szmaty, wióry, złom. Do przemytu tych śmieci posłużyli się wynajętymi polskimi ciężarówkami. Teraz odpady wrócą do Niemiec, ale może się okazać, że wrócą w następnym transporcie i tym razem uda się je przewieźć.

Według danych Krajowej Izby Gospodarczej, co miesiąc trafia do nas prawie sto tysięcy ton odpadów z Unii Europejskiej. Podrzucają je nam głównie Niemcy, Holendrzy, Austriacy i Włosi. Powód jest jeden. Za pozbycie się takich śmieci muszą u siebie słono dopłacić, więc wolą je komuś podrzucić.