Tomasz Niekłań ma 28 lat. Został zatrzymany przez policję w Rybniku, kiedy pijany jak bela prowadził samochód. Mało tego, kiedy wpadł w ręce drogówki, proponował 300 zł łapówki za puszczenie go wolno!
Jeszcze do niedawna nikt nie wiedział, co wyprawia ten mężczyzna. Ale teraz zna go każdy Polak. Bo przecież jadąc zamroczony gorzałą w każdej chwili mógł kogoś zabić. I jeszcze się wykłócał, by dano mu spokój!
Tu miarka się przebrała. Wkurzony arogancją zatrzymanego prokurator postanowił pokazać wszystkim twarz pirata. Takie decyzje wydaje się w Polsce rzadko. Do tej pory najwyżej pozwalano pokazać gęby zwyrodniałych morderców, ale nazwiska i tak kryły się za literkami. Dla Tomasza Niekłania litości nie było żadnej. Piraci drogowi, bójcie się!