Jak to możliwe? Pierwszy pijany kierowca przestraszył się, kiedy policja chciała go zatrzymać do kontroli, bo już raz był karany za jazdę po alkoholu. I poprosił pasażera, żeby na najbliższych światłach zamienili się miejscami. Kiedy po krótkim pościgu policji udało się ich zatrzymać, okazało się, że drugi kierowca był jeszcze bardziej pijany niż pierwszy.
Policjanci nawet się nie zastanawiali - obu zabrali ze sobą. Teraz, oprócz kary więzienia, pijanym kierowcom grozi m.in. utrata praw jazdy i zamieszczenie ich wszystkich danych na stronach śląskiej policji.