Mundurowi byli przerażeni. Tak zaniedbanego dziecka jeszcze nie widzieli. Gdy wpadli do mieszkania, odór o mało ich nie przewrócił. Wszędzie walały się ubrania, zgniłe jedzenie, śmieci i psie odchody. W kąciku siedział skulony wygłodzony i brudny 4-latek.

A jego rodzice byli kompletnie pijani. 55-letni ojciec miał prawie 3 promile alkoholu we krwi, a jego przyjaciółka i matka chłopca: 3,3 promila. Oboje dochodzą do siebie w izbie wytrzeźwień.

Ich ofiara trafiła do domu dziecka. O losie chłopczyka zadecyduje teraz sąd rodzinny.