Jak dzieci. Gdy się zorientowali, że mąż ich ofiary poinformował o kradzieży, to przyszli mu się wypłakać do domu. Tłumaczyli się, że nie mieli pieniędzy. Zwrócili mu nawet 800 złotych. Tyle że jego żonie ukradli 600 złotych i 350 euro. Czyli razem jakieś 2000 złotych.
I te biedactwa, to nie jakieś przybłędy, co dopiero zaczęły pracę w policji. Jeden pracował 9 a drugi 6 lat. I może dobrze, że już nie popracują. Nawet jakby nie okazali się złodziejami, to strach pomyśleć, co tak rozgarnięci policjanci mogli zrobić w dobrej wierze. Przecież oni chodzili po ulicach z bronią!
Teraz mogą posiedzieć za kratkami nawet po osiem lat - donosi "Dziennik Polski".