Reklamówka partii Romana Giertycha krąży w telewizji i internecie. Widać na niej, jak uczniowie rozrabiają. Kładą nauczycielowi kosz na głowę, handlują narkotykami. Wszystko okraszone głosem lektora: "Nie zgadzamy się na patologię, przemoc, narkotyki i demoralizację młodzieży w szkołach. Chcemy szkoły nowoczesnej i bezpiecznej”. Czyli takiej, w której jest miejsce wyłącznie dla grzecznych dzieci. Dlatego w finale filmiku tylko takie wchodzą do szkoły. Tym złym brama zamyka się przed nosem.

Reklamówka Ligi wyraźnie nawiązuje do pomysłu ministra Giertycha. Szefowi resortu oświaty marzą się szkoły specjalne. Tam mają lądować agresywni uczniowie. "Tradycyjny model szkoły się nie sprawdził. Trzeba spróbować czegoś o zaostrzonym rygorze. Żeby wreszcie przywrócić równowagę" - mówi dziennikowi.pl poseł LPR Marek Kawa.

I choć wszyscy marzymy o bezpiecznych szkołach, film budzi kontrowersje. "To prymitywne, szokujące pozbywanie się problemu. Najłatwiej kogoś wyrzucić i nie dać żadnej alternatywy. To niczego nie rozwiąże. Młodzi będą dorastać w izolacji. I wyrosną na jeszcze groźniejszych dla społeczeństwa obywateli" - mówi dziennikowi.pl Krystyna Szumilas, ekspert PO od edukacji.