W placówkach, które będą miały niezbyt przyjazną nazwę: szkoły dla niedostosowanej młodzieży albo ośrodki wsparcia rozwojowego, młodzież na właściwą drogę mają nawracać... byli oficerowie wojska! Zamknięta młodzież nie będzie mogła wychodzić z ośrodków.

Poza dyscypliną, młodocianych łobuzów mają kształtować autorskie programy wychowawcze, indywidualna praca z młodzieżą i intensywna terapia. A po lekcjach zajęcia sportowe i artystyczne.

Szkoły dla trudnej młodzieży mają zacząć działać w 2008 r. Na razie nie wiadomo jeszcze najważniejszego: kto będzie decydował o kierowaniu ucznia do zamkniętego ośrodka.