"Istnieje możliwość sądzenia jak dorosłego nawet 15-latka. Ale decyduje o tym sąd. Sprawdza przede wszystkim, czy nastolatek jest na tyle rozwinięty psychicznie, że można traktować go jak dorosłego" - mówi dziennikowi.pl Dawid Stachurski z Prokuratury Krajowej.
"Chodzi o to, że niektórzy 15-latkowie to praktycznie jeszcze dzieci i nie wiedzą, że pewne rzeczy są złe - nawet gdy popełniają poważne przestępstwo. Inni natomiast zachowują się już jak dorośli i są w pełni świadomi popełnianych przestępstw" - tłumaczy.
Ale nawet jeśli sąd stwierdzi, że 15-latek zachowywał się jak dorosły, to nie wystarczy, by odpowiadał on przed sądem dla dorosłych. Jego czyn musi zostać zakwalifikowany jako poważne przestępstwo, np. zabójstwo albo pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
"W wypadku nieletnich z Warszawy, faktycznie doszło do pobicia. Jednak nastolatkowie nie wepchnęli ofiary pod samochód. Zostawili go na ulicy i wtedy doszło do wypadku" - mówi Stachurski. "Jeśli sąd uzna, że 16-latkowie i 15-latek są sprawcami jedynie pobicia, to nie mogą być oni sądzeni jako dorośli" - dodaje.