Rano uczniowie miejscowej podstawówki podekscytowani wsiadali do busa. Ale zachowanie 53-letniego kierowcy wzbudziło niepokój nauczycieli. Na wszelki wypadek zadzwonili po policję, by ta zbadała mężczyznę alkomatem, a przy okazji sprawdziła, czy pojazd jest sprawny.

Ale na widok radiowozu kierowca wcisnął gaz. Zaczął uciekać, choć w busie było piętnaścioro dzieci. Próbował uciec policji, bo doskonale wiedział, że alkomat będzie dla niego bezlitosny. Na szczęście zatrzymał się po kilkuset metrach. Wynik - prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu.

Mundurowi zakuli kierowcę w kajdanki. Grożą mu nawet trzy lata za kratkami. Po szóstoklasistów przyjechał inny kierowca z tej samej firmy przewozowej i bezpiecznie dowiózł ich na seans do wrocławskiego kina.