Karetki jedna za drugą zabierały rannych do szpitali. Kiedy jedni na noszach wjeżdżali do ambulansów, inni - jęcząc z bólu - czekali na pomoc. Sanitariusze uwijali się jak w ukropie, bo ucierpiało aż 17 osób. 10 z nich trafiło do szpitali, stan pięciu lekarze oceniają jako ciężki. Siedmioro lżej rannych, po opatrzeniu ran, mogło samodzielnie wracać do domów.
Ten karambol wydarzył się w Krajkowie pod Wrocławiem. Kilka godzin po tym, jak na tej samej autostradzie zderzyły się trzy tiry, tuż za zjazdem do Wrocławia, na tzw. Węźle Bielańskim. Po wypadku ciężarówek droga w kierunku Legnicy została zablokowana. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Kierowcy pomstowali, stojąc w gigantycznych korkach na dojazdach do A4. Auta docierające do zatoru, w Brzezimierzu kierowane były przez policję objazdem na Oławę. Na odblokowanie A4 kierowcom przyszło czekać kilka godzin.
Do tragedii doszło dziś także na trasie nr 7 Warszawa-Kraków. Kierowca opla astry z niewiadomych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z ciężarowym MAN-em. Ten uderzył z kolei w osobowego seata. Zginęły dwie osoby.