Pożar wybuchł w jednym z mieszkań na ostatnim piętrze czterokondygnacyjnego bloku przy ul. Kozienickiej. Mężczyznę znaleziono w pokoju, w którym - w ocenie strażaków - pojawił się ogień.
Rzecznik powiedział, że mężczyzny nie udało się uratować, mimo podjętych prób reanimacji. W czasie pożaru przebywał w mieszkaniu sam.
W akcji ratowniczo-gaśniczej brały udział cztery samochody Państwowej Straży Pożarnej oraz jednostka OSP. Przyczyna pożaru na razie nie jest znana.