Chodzi o to, że niedoszły pan młody przedstawił w urzędzie stanu cywilnego odpis zupełny aktu urodzenia, a należy skrócony - pisze "Polska The Times". Ponadto w rubryce "nazwisko rodowe" ojca Piotra Skorusy zostało wykreskowane, a rubryczka ma być obowiązkowo wypełniona. Narzeczeństwo odesłano z kwitkiem. Musi teraz wyrabiać nowy odpis.
Edmund Olczak, dyrektor USC w Krakowie, tłumaczy, że akt urodzenia musi być poprawiony, kompletny i kropka.